83.

„Chciałabym tu jeszcze przyjechać”

Praca Krajowego Biura Informacji i Poszukiwań PCK polega na łączeniu rodzin rozdzielonych w wyniku wojen, konfliktów zbrojnych lub klęsk żywiołowych. Po tylu latach często nie udaje się już odnaleźć osób żywych, a jedynie miejsce pochowania.

Tak było w przypadku Pani Larisy, która poszukiwała grobu ojca kapitana Kurilenko Kondrata Miefodjewicza. W ich wyniku córka kapitana mogła przyjechać na cmentarz żołnierzy Armii Radzieckiej w Wodzisławiu Śląskim aby złożyć kwiaty na mogile ojca.

Na co dzień mieszka w Nowosybirsku w odległych stronach Rosji. Nigdy nie miała okazji poznać swojego ojca, kapitana 32 brygady Górskiej, który brał udział w walkach o ziemie Wodzisławia i poległ niedaleko pod Syrynią.

Po wojnie jego zwłoki zostały ekshumowane na cmentarz żołnierzy Armii Radzieckiej w Wodzisławiu Śląskim do mogiły nr 6.

Oboje rodzice 70-letniej wykładowcy ekonomii z uniwersytetu w Nowosybirsku byli żołnierzami. Matka została wycofana z frontu z powodu ciąży.  Zmarła w 2004 r. nie znając miejsca pochowania męża.

Córka poszukiwała mogiły przez kilka lat. Jednak dopiero w dniu 10.02.2015 r. po raz pierwszy mogła złożyć wiązankę czerwonych róż na grobie swojego ojca. Nie ukrywała wzruszenia „Nie ważne że jest brzydka pogoda, ważne, że w końcu udało mi się odnaleźć grób ojca. Bardzo chciałabym tu przyjechać, może jeszcze tego lata, może w przyszłym, z wnukiem” – mówiła wzruszona.